Rola wychowawcy jest trudnym zadaniem. Nauczyciele z pewnością są świadomi tego, a jednak wciąż brakuje realnego wsparcia na wychowawczym szlaku. Posłużę się taką właśnie przenośnią. Bycie wychowawcą to bardzo duża odpowiedzialność, ale też obciążenie psychiczne. Na studiach kierunkowych nie poświęca się zbyt wiele czasu na zagadnienia odnoszące się do psychologii rozwojowej, które byłyby w tym przypadku bardzo użyteczne. Nasuwa się pytanie, czy każdy nauczyciel musi być dobrym wychowawcą? Czy każdy musi zgadzać się na pełnienie roli wychowawcy? Czy biolog, historyk pełen pasji nauczania musi pełnić rolę wychowawcy i potrafić rozwiązywać problemy w swojej klasie? Zdecydowanie umiejętności wychowawcze są potrzebne każdemu nauczycielowi, gdyż niesprawowanie roli wychowawcy nie zwalnia z rozwiązywania napotkanych problemów wychowawczych.
Z tym też wiąże się praca z uczniami. Praca ta z pewnością wymaga szeregu kompetencji i umiejętności, zarówno dydaktycznych jak i psychologicznych. Studia kierunkowe w dużo szerszym wymiarze zapewniają kompetencje z zakresu dydaktyki. Nauczyciel wychowawca musi jednak wykazywać kompetencje często wykraczające poza jego możliwości. Wychowawcy nie mają takiego wsparcia, jakie powinni otrzymywać. W moim odczuciu wdrażanie do pełnienia roli wychowawcy nie istnieje. Właściwie wdrażanie do pracy nauczyciela nie istnieje. Z reguły wszystko odbywa się w biegu, na szybko i w chaosie. Nie organizuje się spotkań, warsztatów, które byłyby dopasowane do potrzeb wychowawcy. Młodzi nauczyciele często wiedzę czerpią z doświadczenia starszego grona pedagogicznego. Osobiście uważam, że nie powinno stanowić normy to, iż rozporządzenia nie są jasne i klarowne (bo nie są), że dokumentacja nie jest ujednolicona, a pomoc psychologiczno- pedagogiczna nie jest jasno określona. Praca wychowawcy wiąże się z niesamowitą odpowiedzialnością i dobrze byłoby wyposażyć w zasoby osoby, które będą pełniły tę rolę.
Wychowawcy nie mają łatwo na szlaku. Jak przystało na przewodników muszą znać długość trasy, być gotowi na napotkane przeszkody, ale też prowadzić turystów z odpowiedzialnością. Jak wiemy, pełnienie takiej funkcji zawsze powinno wynikać z wyboru. Niestety rzeczywistość szkolna często pokazuje, że bycie wychowawcą jest przymusem, narzuconym obowiązkiem.
Wychowawca potrzebuje wsparcia specjalistów, doradztwa i towarzyszenia w sytuacji rozwiązywania trudnych sytuacji. Tymczasem zostawiam propozycję stworzenia z uczniami TABLICY PEŁNEJ WSPARCIA. Tworzą ją uczniowie i to oni poszukują wspólnych rozwiązań. Więcej szczegółów znajdziecie w grafikach.
0 komentarzy dla “Wychowawca, czyli przewodnik na górskim szlaku.”