Ten artykuł rozpocznę od pewnej bajki. Wyobraź sobie, że kiedy się rodzisz jesteś czystą, piękną szklanką. Ta szklanka jest wypolerowana, bez żadnej rysy, smugi. Jest piękna i lśniąca. Przez całe swoje dzieciństwo szklanka jest zapełniana zasobami, aby móc kiedyś opuścić dom i iść w świat z bogactwem. Te bogactwa będą ułatwiały przejście nawet te najbardziej zawiłe drogi. Szklanka może nie tylko korzystać ze swoich zasobów, które posiada, ale ma także umiejętność dopełniania ich, gdy zasoby się kończą. Jest w stanie dbać o siebie, gdy czuje, że tego potrzebuje. W jakim środowisku ta szklanka rozwijała się?
W miejscu pełnym miłości, szacunku, wzajemnego respektowania zasad i granic. Jest otoczona mądrymi dorosłymi, którzy okazują mu dobro i szacunek. Nie oznacza to, że dorośli nie popełniają błędów. Nie, błędy są nieuniknione. Oznacza to natomiast, że nie krzywdzą z premedytacją i w sposób świadomy pracują nad sobą. Wizja takiego domu jest dla mnie wersją idealną. Takiej wersji pragnęłabym dla każdego dziecka.
Jest niestety też wersja bardziej brutalna. Rodzisz się jako piękna i czysta szklanka bez żadnej rysy, ale miejsce w którym dorastasz niszczy Cię. Szklanka zaczyna mieć rysy, najpierw maleńkie, niewidoczne, a potem te rysy robią się coraz to większe. Bardziej widoczne. Szklanka w pewnym momencie rozbija się. Pęka, wylewają się z niej wszystkie zasoby…nie jest w stanie zapełniać się, ale jest też bardzo obolała, pokaleczona.
Na szczęście istnieje pewien sposób na to. To japońska metoda kintsugi (nazwa orginalna). Ta technika polega na łączeniu rozbitych kawałków porcelany za pomocą metali szlachetnych np. złota czy srebra. Sklejone naczynie wygląda przepięknie. Oprócz tego, że można skleić rozbitą szklankę to zdecydowanie wygląda przy tym wyjątkowo. Dzięki tej metodzie szklanka otrzymuje nowe życie, a przy tym jest pełna bogactwa i zasobów.
Brakowało mi odniesienia do tego, co w codzienności. Byłam ogromnie zachwycona tą techniką i bez zastanowienia stwierdziłam, że psychoterapia może być taką metodą kintsugi. Na psychoterapii nie tylko pęknięte naczynie jest sklejane, ale także gdy już będzie kompletne może napełniać się bogactwami, wszelkimi zasobami, które dają możliwość wyruszenia dalej.
Dzięki niej każda rozbita szklanka może stać się kompletna, pełna bogactwa. A przy tym wygląda niezwykle, jest po prostu…piękna.
Co zatem z psychoedukacją? Pewnie niczym odkrywczym nie będzie jeśli napiszę, że osoba, która reaguje przemocą sama doświadczała przemocy. Nie wynika to z jej złej woli, ale przemoc jest tak mocno wdrukowana w nią, że wymaga ogromnego wysiłku, aby zareagować inaczej. Jeśli już od najmłodszych lat będziemy uczeni, że wizyta u psychiatry nie jest niczym złym, a emocje są ważne to…będzie to pierwszy krok do zmiany. Dzięki temu prawdopodobieństwo rozbicia szklanki w wyniku przemocy będzie mniejsze, a tego właśnie potrzebujemy.
Teraz podzielę się swoimi punktami, które są dla mnie ważne w procesie psychoedukacji. Co jest w niej ważnego i dlaczego?
Pierwszy krok to EDUKACJA
Kiedy w pewnym momencie bycie eko stało się modne i potrzebne do polskich szkół szturmem zaczęły napływać informację o ekologii, promowaniu jej, o byciu przyjacielem Ziemi, ekologicznych rozwiązaniach. Nawyki ludzi były dosyć szybko zmieniane i ja sama zaczęłam sortować śmieci, używać wielorazowych lnianych toreb czy zwracać większą uwagę na stosowanie ekologicznych rozwiązań we własnym domu. Tematy ekologiczne zaczęły stawać się czymś naturalnym w przestrzeni publicznej. Dziś już nikogo nie dziwią kosze do segregacji czy promowanie mody zero waste oraz różnorodne kampanie wielkich koncernów promujących rozwiązania ekologiczne i przyjazne środowisku. Stąd nagle takie działania? Oczywiście wynikało to z tego, że Ziemia zaczęła dawać nam znać, że dłużej tak nie da rady. Zaczęła być zasypywana śmieciami, grozi(ła) jej degradacja, a to wszystko miałoby ogromny wpływ na nasze funkcjonowanie. Wielu osobom zaczęła być znana teoria długu ekologicznego. Na chwilę obecną przypada on na 28 lipca, gdy tymczasem w połowie lat 80 dzień ten przypadał na listopad. Oznacza to, że Ziemia nie zdąży odnowić zasobów, które zużyjemy po 28 lipca. Myślę, że stąd te działania, które mam nadzieję będą z czasem przynosiły efekty.
Opierając się na powyższych rankingach przejdę do tego, co ukazywane jest odnośnie kondycji psychicznej dzieci i młodzieży. Na podstawie danych z 2021r. można uzyskać informacje, że o 77% wzrosła liczba prób samobójczych. Obniża się także wiek dzieci, które chcą odebrać sobie życie. Czytając statystyki odczuwałam ogromne przerażenie, że skala zjawiska jest coraz to większa. Coraz to więcej dzieci zmaga się z kryzysami natury psychicznej, podejmuje próby samobójcze czy samookalecza się. Z jednej strony takie statystyki budzą przerażenie, a z drugiej dają nadzieję. Nie mamy pojęcia, czy zjawisk przybywa czy po prostu coraz to więcej dzieci ma odwagę mówić o trudnościach. Wiem na pewno, że psychoedukacja może uratować życie. Dziecko doświadczające przemocy i rozpoznające ją będzie miało wiedzę, aby nie tylko rozeznać, że jej doświadcza i jest to złe, ale także będzie wiedziało, gdzie może szukać pomocy.
Podobnie jak ważne było wdrożenie działań proekologicznych, podobnie istnieje zasadność wdrażania psychoedukacji. Myślę, że za najważniejsze cele upatrywałabym, aby:
-uczyć jak wzmacniać zdrowie psychiczne (podobnie jak odporność organizmu)
-wskazywać gdzie szukać pomocy w trudnych, kryzysowych sytuacjach
-przekazywać jak pomagać innym, przy jednoczesnym dbaniu o siebie i własne zdrowie (mówić o mądrej pomocy, która nie wyniszcza)
Istnieje zdecydowanie dużo wątków, które wymagają rozszerzenia i zadbania o nie. Od edukacji zależy bardzo dużo. Od rzetelnej edukacji zależy wszystko.
Drugi krok to ŚWIADOMOŚĆ
Jest ona ściśle powiązana z procesem edukacji. Stanowi skutek tego, co zostało dokonane w procesie edukacji. Kiedy się czegoś uczymy i zdobywamy wiedzę jesteśmy bardziej świadomi wszelkich zjawisk i procesów. Kiedy jesteśmy czegoś świadomi, to wtedy reagujemy lub szukamy rozwiązań, gdy coś ma nas negatywny wpływ i odczuwamy to.
Psychiatria jako dziedzina nauki jest naprawdę owiana złą sławą. Jeszcze w latach 50 XX wieku lekarz Reich twierdził, że problemy natury psychicznej wynikają z faktu, że energia w człowieku (tzw.orgon) jest blokowana. Uważał, że do pełnego zdrowia zarówno fizycznego jak i psychicznego niezbędny jest prawidłowy przepływ orgonu. Lekarz stworzył specjalny akumulator orgonowy, który miał usprawniać przepływ energii. Ludzie wierzyli w tę teorię i zjeżdżali do niego z całego świata, aby uzyskać pomoc. Dopiero z czasem Agencja ds Żywności i Leków zainteresowała się lekarzem i odkryto, że to nieprawda. Wszyscy pacjenci czuli się oszukani. Do dziś zdarza się mylić psychiatrów z szarlatanami. Dostępne są na rynku amulety, kamienie, które posiadają moc uzdrawiania. Ludzie będą wierzyć w takie rzeczy, dopóki nie zmieni się świadomość.
Mi przychodzi na myś banalne i większości znane powiedzenie, „Czego Jaś się nie nauczy, tego Jan nie będzie umiał”. Już od najmłodszych lat możemy taką rzetelną wiedzę przekazywać, a szkoła jest do tego idealnym miejscem.
Zmiany postrzegania mogą przynieść realne zmiany w działaniach.
Trzeci krok to DZIAŁANIA
Kiedy już mamy wiedzę i nasza świadomość uległa zmianie chętnie podejmujemy decyzje dnośnie spróbowania rozwiązań, które mogą być dla nas o wiele bardziej rozwojowe. Ludzie mający świadomość, że psychiatra to lekarz jak każdy inny będą chętniej chodzili do niego na wizytę. Rodzice nie mający poczucia wstydu, że ich dziecko zmaga się z problemem natury psychicznej czy emocjonalnej nie będą mieć przeświadczenia, że są skazani na wyśmianie czy niezrozumienie. Niestety na przestrzeni kilkuletniej pracy w szkole dosyć często spotykałam się z niechęcią rodzica, gdy konieczne było udanie się do specjalisty czy dokonanie pogłębienia diagnozy. Te działania miały pomóc dziecku, a jednak w pełni rozumiem powstałe obawy. Jestem pewna, że zmiana świadomości ludzi będzie miała oddziaływanie w podejmowanych działaniach. Ludzie będą wiedzieli, że w sytuacji kryzysu mogą liczyć na pomoc u psychiatry, a gdy nie radzą sobie z agresją także mogą otrzymać wsparcie. To wszystko będzie małym krokiem do realnych zmian.
Jestem świadoma, że czasem otrzymanie dobrej pomocy jest długim procesem. Znalezienie właściwego terapeuty też może przysporzyć problemów. Niestety warto wiedzieć, że zawód psychoterapeuty w Polsce wciąż nie jest prawnie uregulowany. Psychoterapeutą może zostać także osoba po skończeniu weekendowego kursu (podaję to jako przykład). Stąd też ważna nasza wiedza i świadomość w tym zakresie, aby przed każdą konsultacją dopytywać o uprawniania. Można nawet prosić o wgląd do dyplomu.
Działania dzięki świadomości i wiedzy będą na pewno łatwiejsze do zaakceptowania. Będą sprzyjające dla tych, którzy pomocy szukają jak i dla tych, którzy mają styczność z osobami w różnych kryzysach. Myślę, że my tą zmianą możemy być.
Artykuł stanowi element rozbudowanego i twórczego zaplecza z serii Zdrowie w głowie do znalezienia tutaj: Zdrowie w Głowie -Zdrowie psychiczne (klasy 1-8)
Źródła: Informacje o długu ekologicznym czerpałam ze strony: https://www.wwf.pl/dzien-dlugu-ekologicznego-2022
Informacje o statystykach wśród dzieci i młodzieży czerpałam ze strony: https://natemat.pl/ zdrowie/355657,prowadzi-telefon-zaufania-dla-dzieci-opowiada-o-wzroscie-prob-samobojczych Informacje o lekarzu Reich i orgonie czerpałam z książki „Czarna owca medycyny. Nieopowiedziana historia psychiatrii, Jeffrey A. Lieberman, Wydawnictwo Poznańskie, Poznań 2020
0 komentarzy dla ““Ciągle masz depresję”, o tym dlaczego psychoedukacja jest tak ważna w kontekście nadchodzącego Światowego Dnia Walki z Depresją”